Archiwum 31 sierpnia 2003


sie 31 2003 Witam!
Komentarze: 1

Witam się serdecznie w tej dziwacznej rzeczywistości. Nie rozumiem wprawdzie, czemu nikt mnie nie zapytał, czy chciałabym żyć w tak pokręconym świecie, ani nie dał mi do wyboru jakiegoś czasu równoległego, ale postanowiłam nie dać się. Jakoś sobie poradzę z tym bagażem, którym mnie natura dziwnym trafem obdarowała, skapiąc za to w innych dziedzinach.

Moim głównym problemem egzystencjalnym jest człowiek. Płci obojga. Nie rozumiem ani kobiet, ani mężczyzn. Powiedzmy - większości. Otaczający mnie ludzie zachowują się zupełnie inaczej, niz bym chciała. I tym samym sprawiają moc kłopotów. Na przykład: czemu mąż mojej przyjaciółki nie wielbi jej nad życie, tylko ogląda sie za obcymi dupami? Przecież ona jest naprawdę super dziewczyną! Mało, że muszę ją pocieszać, to jeszcze przyzwoicie się zachowywać w jego obecności. Mam ochotę napluć mu na buty, a uśmiecham się czarująco. Jak ten świat interesująco by wyglądał, gdybym nie musiała zachowywać konwenansów.

I czemu Jeden Człowiek mówi, że chce, żebym mówiła mu wszystko, co mi na wątrobie leży, a jak mu mówię, to się strasznie denerwuje?? I wciska kit, że tak nie jest? Skoro tak czuję, to tak jest i koniec. Oglądałam zdjęcia z ostatniego sylwestra. Pytał, czemu nie włożę ich do albumu. Czemu? A no temu, że na 99% zdjęć jest z niejaką Ewą, a jeśli się trafi jedno wspólne, to ta pieprzona Ewa jest między nami. Ale ja mam zwidy oczywiście. To jak to jest z tymi zwidami, skoro po ostrej awanturze i kwiaty się znajdą, i czas dla mnie, i komplementy, i inne takie. Pierniczę takie podejście. Trzeba chyba zmienić Człowieka.. Choć ten tak bardzo mi się podoba...

slepa_furia : :